Nie czas umierać

Zaczyna się jak tani horror klasy B, potem dużo dobrych fragmentów, a na końcu… Szkoda gadać. Niespodziewanie okazało się, że poprawność polityczna wcale nie jest największym problemem filmu „Nie czas umierać”, będącego najmniej bondowską produkcją z całej serii. Jako fan Bonda czuję się najzwyczajniej w świecie rozczarowany. Aż strach pomyśleć, co będzie po erze Daniela Craiga.

Ocena filmu: 5/10